Cześć.
Przybywam do Was po strasznie długiej przerwie.
Ostatnimi czasy strasznie zaniedbałam bloga, co się z tym wiąże, nie pisałam postów. Ile mnie nie było? Koło miesiąca?
Nie ukrywam, trochę się dni nazbierało.
Głównym powodem, dlaczego tak nagle przestałam pisać - Mój stan psychiczny.
Moje ciało po woli nie radzi sobie z nerwami i stresem, przez co mam często "ataki" - Które opierają się głównie na przyspieszonym tętnie, dusznościach, potliwości, paraliżu, bólu i zawrotach
głowy, szybszym i płytszym oddechu, przyspieszonym biciu serca i silnym,
panicznym niepokoju.
A dodatkowo zdałam sobie sprawę, że są to pierwsze symptomy lęku przed śmiercią (Tanatofobia), co prawda, dużo ostatnio nad tym myślałam, i uświadomiłam sobie, że jednak może to się z tym wiązać, po prostu mój mózg nie może wyobrazić sobie uczucia, jakie zazna przy śmierci, po śmierci, w trakcie jej zachodzenia, bądź co gorsze - nie może pogodzić się z tym, że kiedyś każdy odejdzie..
Sama nie wiem, specjalistką nie jestem, ale to są tylko moje domysły.
No ale że dawno nie było i mnie i Noriko, to tu przedstawiam jej zdjęcia.TAK, ZNÓW JAKOŚĆ TELEFONU, JEDNAK PRZY ŚWIETLE DZIENNYM.
A mała czeka na lepsze czasy i marzy o tym, aby w końcu wystąpić przed obiektywem aparatu, jak prawdziwa, światowej klasy modelka. :) / Za niedługo jej oczekiwania się spełnią, mam w sobotę zamiar jechać do taty, i wyciągnąć od Niego aparat, aby na świeżym i mroźnym powietrzu porobić Jej jak najwięcej zdjęć. :)
Przepraszam z góry znów za zdjęcia "parapetowe" z nienaturalnymi pozami, ale tym ciałkiem faktycznie jest strasznie trudno utrzymać jakąkolwiek pozę, gdy tylko zbiorę pieniądze, zamierzam kupić mojej małej Obitsu, bo o niczym innym tak bardzo nie marzymy.. ;)
Nie przedłużając, zapraszam do "Galerii" :)
I oto tymi zdjęciami żegnam się dziś z Wami... ^--^''
Nie martw się ^.^ Raczej daleko ci do grobu :D
OdpowiedzUsuńMoże i masz rację, ale z każdym dniem bliżej.. :D
UsuńJa też mam czasem takie okresy, że zaczynam myśleć o sensie tego wszytskiego, o smierci, o tych chwilach, które już nie wrócą, o wspomnieniach i uświadamiam się jakie to straszne...
OdpowiedzUsuńNie tyle, że straszne, ale nie możemy się pogodzić z myślą, iż kiedyś nas nie będzie, nie będziemy wiedzieli jakie to uczucie, i co się stanie po tym wszystkim... ;) No, i co najważniejsze - Że to wszystko już nie wróci.. :(
Usuń