Cześć...
Chciałam napisać o zmianach jakie nastały na blogu, ale po prostu już słowa z Siebie wydobyć nie mogę..
Bo jak niby? Gdy dowiaduję się, że mój kolega zginął w wypadku... ?
Nie rozumiem tego...
Najgorsze jest to, że z jego mamą miałam dobre kontakty, nawet Ciocią ją nazywałam.. Jak ona sobie z tym poradzi... ?
Przecież on miał dopiero 16 lat, przed nim była jeszcze większa część życia.. Dlaczego tak młodych ludzi los zgarnia? No dlaczego...?
Nie, nie mogę w to uwierzyć.. Bo jak niby? Tak wesoły, sympatyczny chłopak jak on? Nigdy już się nie pojawi w śród nas? Nie... Nie mogę się z tego otrzepać, to jest wielki szok...
Nigdy tego nie zrozumiem, jak tak młode osoby w ciągu jednej sekundy mogą stracić największy dar, jaki im dali... Życie.. No bo jak to możliwe... ? :(
http://www.lubin.pl/aktualnosci,26622,rodzinna_tragedia_na_drodze.html
Miałam dodać jeszcze zdjęcia z sesji, ale po prostu nie umiem posklejać myśli, mam jeden wielki mętlik...
Załamana jestem..
Patsoon..