Cześć.
Przybywam do Was po strasznie długiej przerwie.
Ostatnimi czasy strasznie zaniedbałam bloga, co się z tym wiąże, nie pisałam postów. Ile mnie nie było? Koło miesiąca?
Nie ukrywam, trochę się dni nazbierało.
Głównym powodem, dlaczego tak nagle przestałam pisać - Mój stan psychiczny.
Moje ciało po woli nie radzi sobie z nerwami i stresem, przez co mam często "ataki" - Które opierają się głównie na przyspieszonym tętnie, dusznościach, potliwości, paraliżu, bólu i zawrotach
głowy, szybszym i płytszym oddechu, przyspieszonym biciu serca i silnym,
panicznym niepokoju.
A dodatkowo zdałam sobie sprawę, że są to pierwsze symptomy lęku przed śmiercią (Tanatofobia), co prawda, dużo ostatnio nad tym myślałam, i uświadomiłam sobie, że jednak może to się z tym wiązać, po prostu mój mózg nie może wyobrazić sobie uczucia, jakie zazna przy śmierci, po śmierci, w trakcie jej zachodzenia, bądź co gorsze - nie może pogodzić się z tym, że kiedyś każdy odejdzie..
Sama nie wiem, specjalistką nie jestem, ale to są tylko moje domysły.
No ale że dawno nie było i mnie i Noriko, to tu przedstawiam jej zdjęcia.TAK, ZNÓW JAKOŚĆ TELEFONU, JEDNAK PRZY ŚWIETLE DZIENNYM.
A mała czeka na lepsze czasy i marzy o tym, aby w końcu wystąpić przed obiektywem aparatu, jak prawdziwa, światowej klasy modelka. :) / Za niedługo jej oczekiwania się spełnią, mam w sobotę zamiar jechać do taty, i wyciągnąć od Niego aparat, aby na świeżym i mroźnym powietrzu porobić Jej jak najwięcej zdjęć. :)
Przepraszam z góry znów za zdjęcia "parapetowe" z nienaturalnymi pozami, ale tym ciałkiem faktycznie jest strasznie trudno utrzymać jakąkolwiek pozę, gdy tylko zbiorę pieniądze, zamierzam kupić mojej małej Obitsu, bo o niczym innym tak bardzo nie marzymy.. ;)
Nie przedłużając, zapraszam do "Galerii" :)
I oto tymi zdjęciami żegnam się dziś z Wami... ^--^''
Dawno Nas nie było. :)
Cześć, tu znów Ja. ^^.
Wybaczcie za 20 dniową nie obecność, ale teraz miałam wiele spraw na głowie, min. przeprowadzkę (w dalszym ciągu to się ciągnie.. ) A dodatkowo pogoda jest tak paskudna, że czasem odechciewa się żyć..
A co do życia, wczoraj odebrała je sobie mojej mamy koleżanka, z pracy, w której razem pracowały przez jakiś czas, co najgorsze, powiesiła się w pokoju własnej córki..
Tyle nieszczęść w 2013 roku, czy liczba 13 to faktycznie cyfry przynoszące pech? Sama nie znam odpowiedzi na to pytanie.. Ale odpowiedź może być dość prosta, jeśli ktoś się nad tym mocno zastanowi..
Przez ten czas zrobiłam kilka zdjęć, oczywiście nadal są one robione telefonem, bo na dzień dzisiejszy nie mam nic lepszego pod ręką...
Zdjęcia "parapetowe" bez koczka, dzięki czemu Noriko może samodzielnie stać, przedtem gibała się na wszystkie strony świata..
Zapraszam do hejtowania.. :3
J: Ojj, nie łudź się! :)
N: No dobrze, to ja sobie usiądę i poczekam..
J: No jeśli chcesz, to dlaczego by nie? :)
Wybaczcie, pisane na szybko oraz przepraszam za tak paskudną jakość, ale telefonem nie da się zrobić zadowalających zdjęć.. :( A z tego co mi wiadomo, dopiero w okolicach grudnia będę miała dostęp do aparatu.. :/
Teraz uciekam, muszę zrobić mojej milusińskiej tak bardzo oczekiwaną przez nią kartę na blogu, o której oczywiście mój móżdżek zapomniał.. :)
Do zobaczenia w kolejnym poście!
Pati&Noriko.
Wybaczcie za 20 dniową nie obecność, ale teraz miałam wiele spraw na głowie, min. przeprowadzkę (w dalszym ciągu to się ciągnie.. ) A dodatkowo pogoda jest tak paskudna, że czasem odechciewa się żyć..
A co do życia, wczoraj odebrała je sobie mojej mamy koleżanka, z pracy, w której razem pracowały przez jakiś czas, co najgorsze, powiesiła się w pokoju własnej córki..
Tyle nieszczęść w 2013 roku, czy liczba 13 to faktycznie cyfry przynoszące pech? Sama nie znam odpowiedzi na to pytanie.. Ale odpowiedź może być dość prosta, jeśli ktoś się nad tym mocno zastanowi..
Przez ten czas zrobiłam kilka zdjęć, oczywiście nadal są one robione telefonem, bo na dzień dzisiejszy nie mam nic lepszego pod ręką...
Zdjęcia "parapetowe" bez koczka, dzięki czemu Noriko może samodzielnie stać, przedtem gibała się na wszystkie strony świata..
Zapraszam do hejtowania.. :3
N: Dlaczego na tym dworze tak zimno i ponuro? Brr..
J: Sama nie wiem, ale jest paskudnie..
N: No ileż można czekać na jakieś słoneczko?
J: Głuptasie! Przecież już zaczyna się wielkimi krokami zbliżać zima.. :)
N: No może i masz rację.. Ale przecież raz na jakiś czas mogłoby być tak cieplutko, jaskrawo..J: Ojj, nie łudź się! :)
N: No dobrze, to ja sobie usiądę i poczekam..
J: No jeśli chcesz, to dlaczego by nie? :)
Wybaczcie, pisane na szybko oraz przepraszam za tak paskudną jakość, ale telefonem nie da się zrobić zadowalających zdjęć.. :( A z tego co mi wiadomo, dopiero w okolicach grudnia będę miała dostęp do aparatu.. :/
Teraz uciekam, muszę zrobić mojej milusińskiej tak bardzo oczekiwaną przez nią kartę na blogu, o której oczywiście mój móżdżek zapomniał.. :)
Do zobaczenia w kolejnym poście!
Pati&Noriko.
W końcu zawitała! ^ ^
Dziś wpis "lalkowy".
A mianowicie...
Doszła do mnie w końcu, tak bardzo oczekiwana i upragniona Tinker c:
Gdy tylko ją zobaczyłam, pierwszą reacją był przyspieszony rytm serca.
Jestem zachwycona jej delikatnym make-up'em, i całą twarzyczką. Jest wprost idealna.
Zdziwiło mnie na wstępie, jak tak malutkie, drobne ciałko może utrzymać ciężar takiej nieproporcjonalnej główki.. ;)
Jedynym minusem, jaki dostrzegłam po rozpakowaniu, to taki, że koczek ledwo trzymał się reszty włosów, klej musial nie wytrzymać i puścić, ale się przeżyj. (; Gorsze rzeczy się przechodziło..;3
Miłe jest również to, że Noriko (wybrałam te imię) przybyła do mnie w dzień halloween.
"Cukierek albo psikus" - Psikusa nie było, ale jest za to śliczny cukierek. ;)
Dobrze, ja nie zanudzam już dalej, i daję na szybko 3 zdjęcia, robione telefonem.. Mam nadzieję, że mnie za to nie zjecie...
W sumie to można rzec, że to taka mini historyjka.. ;3
Noriko: No hej! Czyli to tu będę mieszkać?
Ja: Jak narazie, tak, mam nadzieję, że Ci się spodoba ^^ .
Noriko: Da się przeżyć. :3
Ja: No to się cieszę, miłej zabawy! :)
Noriko: Po tej podróży nie mam na nic siły, może jutro zacznę coś działać.
Ja: A to już zalezy od Ciebie.
Noriko: Nie ma sprawy, paa! :3
Ja: Paa ^^
Troszkę kijowy, ale przepraszam. Starałam się :c
Bym zapomniała.. Dziś w szkole każdy mógł przebrać się za stwory, potwory i inne dzikusy z Halloween.. ^-^ .
Z siebie zrobiłam kostka, pomysł zaczerpany był z ubiegłorocznego pomysłu na halloween, Red Lipstic Monster - świetna vlogerka.
Może i nie jest najlepiej, ale jak na pierwszy raz, po całym dniu spędzonym w szkole, nie mogę narzekać... ;>
Pozdrawiamy: Patsoon & Noriko
Marzenia się spełniają.. ^--^ ♥
Hej! :)
Piszę z wielką ekstytacją...
Albowiem..
Mam Wam do powiedzenia jedną, może nawet i 2 rzeczy.. c:
Przedwczoraj (to był piątek) mama w KOŃCU zamówiła mi Tinkera, także mogę się go za jakiś czas już spodziewać, tak samo i wy, na blogu. :)
Wszystko ładnie zapłacone, brałam ze strony "FLTE" i właśnie zamówienie się "realizuje" Będę dobrej myśli.. <3
Poza tym, dostałam od taty jeszcze telefon, więc jeśli nie będę mieć aktualnie aparatu, to jakieś parę lichych zdjęć zrobię nim (powinny być w miarę ok, z tego powodu, że aparat ma 5 megapixeli.)
Cieszę się, że w końcu nastał dzień chwały, i teraz tylko czekać, aż moja upragniona trafi prosto do mojego domku.. ♥
Patsoon . :3
Po długiej przerwie - kreatywny post. :D
Witam, witam w mych.. Szanownych progach! :D
Jako iż nie było mnie naprawdę długo na blogu, chciałam to jakoś nadrobić. Być może uda mi się jakimś postem, który chciałam naskrobać dopiero wtedy, gdy nie miałam w zasięgu ręki laptopa (zabrali mi na weekend :C). c;
No to może zacznę od tego, że w szkole jest straaasznie dużo dzieci, które są takie malutkie, i wyglądają jak takie.. Krasnale, kurcze, ok, dobra, to 1 gim, ale.. Czemu tacy mali, większych matka nie miała? XD
Hmm.. Mogę uroczyście oświadczyć, że 1 tydzień leżałam w domu schorowana a dodatkowo na kolejny tydzień zostałam wyeliminowana przez bóle brzucha i mdłości <nie, nie jestem w ciąży.. XD>
Hmm.. Dużo znajomych jest teraz w mojej szkole i jest.. Fajnie. ;o
Jak nigdy. XD
Na lekcjach ciągle rozwalamy systemy, nie da się poprowadzić u nas normalnie lekcji, naprawdę.. To jest przegięcie, co odwalamy na każdych lekcjach <no, poza techniką, informatyką - bo uczą panowie : D >
Hmm.. A w tym momencie oglądam sobie na ju tjubie filmiki z Lol'a - Lux vs Akali :D
Nie wiem, czy ta notka jest interesująca, dlatego na zakończenie dziwnie byłoby bez zdjęcia.. *Głupiego zdjęcia*
Tak więc.. :D
Mom & I ..
Beka jest. :3
ŻEGNAM - Z POWAŻANIEM :
PATSOON XD
Jako iż nie było mnie naprawdę długo na blogu, chciałam to jakoś nadrobić. Być może uda mi się jakimś postem, który chciałam naskrobać dopiero wtedy, gdy nie miałam w zasięgu ręki laptopa (zabrali mi na weekend :C). c;
No to może zacznę od tego, że w szkole jest straaasznie dużo dzieci, które są takie malutkie, i wyglądają jak takie.. Krasnale, kurcze, ok, dobra, to 1 gim, ale.. Czemu tacy mali, większych matka nie miała? XD
Hmm.. Mogę uroczyście oświadczyć, że 1 tydzień leżałam w domu schorowana a dodatkowo na kolejny tydzień zostałam wyeliminowana przez bóle brzucha i mdłości <nie, nie jestem w ciąży.. XD>
Hmm.. Dużo znajomych jest teraz w mojej szkole i jest.. Fajnie. ;o
Jak nigdy. XD
Na lekcjach ciągle rozwalamy systemy, nie da się poprowadzić u nas normalnie lekcji, naprawdę.. To jest przegięcie, co odwalamy na każdych lekcjach <no, poza techniką, informatyką - bo uczą panowie : D >
Hmm.. A w tym momencie oglądam sobie na ju tjubie filmiki z Lol'a - Lux vs Akali :D
Nie wiem, czy ta notka jest interesująca, dlatego na zakończenie dziwnie byłoby bez zdjęcia.. *Głupiego zdjęcia*
Tak więc.. :D
Nie wnikać, co to za zdjęcie.. XD |
Mom & I ..
Beka jest. :3
ŻEGNAM - Z POWAŻANIEM :
PATSOON XD
Nominacja do "Liebster Avard"
Czeeść! Piszę szybko z rana, zaglądając na bloga, patrzę na komentarze.. A tu co? Miła niespodzianka! ^^ .
A mianowicie, zostałam nominowana do "Liebster Avard"
Moim zdaniem to już jest jakieś osiągnięcie, na prawdę wiele to dla mnie znaczy, i wiem, że moja praca
jednak nie idzie na marne, i są osoby, które mimo tego, że bloga nie obserwują, czytają go.. (:
Zostałam minowana przez: http://karo-karro.blogspot.nl/
Pytania, na które mam odpowiedzieć:
Mam nadzieję, że pytania są dość satysfakcjonujące.. :)
A mianowicie, zostałam nominowana do "Liebster Avard"
Moim zdaniem to już jest jakieś osiągnięcie, na prawdę wiele to dla mnie znaczy, i wiem, że moja praca
jednak nie idzie na marne, i są osoby, które mimo tego, że bloga nie obserwują, czytają go.. (:
Zostałam minowana przez: http://karo-karro.blogspot.nl/
Pytania, na które mam odpowiedzieć:
1.Od kiedy blogujesz?
Hmm.. W sumie to już od najmłodszych lat próbowałam sił z bloggerem, jak nie blog o stardoll, gosupermodel, tak blog o jakichś metamorfozach, stylizacjach..
2.Miałaś kryzys blogowy ?
Tak, tak, zawsze, gdy zaczynałam na nowo to kolejną przygodę z blogowaniem, na coraz to różnorakich blogach, zawsze gdy blog nikt nie komentował, a w obserwatorach było z 2-3 góra 4 osoby, zamykałam bloga i dawałam sobie spokój na miesiąc, lub kilka..
3.Jak często chorujesz?
Przed tym, gdy miałam wycinanego migdała, baardzo często, jak nie angina, to temperatura, i tak non stop. Teraz jest znacznie lepiej, jedynie lekki kaszel, katar. Nie mogę narzekać.. (:
4.Ulubiony blog?
Hmmm.. Powiem tak, dużo ich, ale najbardziej ciekawią mnie blogi lalkowe.. :D
5.Ulubiona gra komputerowa?
Zdecydowanie, nawet z dzieciństwa, The Sims 2, klasyka sama w sobie. :)
6.Co robisz w wolnym czasie?
Najczęściej.. Rysuję, siedzę na laptopie, jakiś czas temu próbowałam sił w pisaniu, lecz teraz nie dopada mnie jakaś większa wena na to..
7.Czy zwierzęta są mądrzejsze od ludzi?
Człowiek sam w sobie jest zwierzęciem, tylko prawdziwy zwierz, potrafi się zachować, a człowiek? Nie koniecznie..
8.Wierzysz że marzenia się spełniają?
Tak, dlaczego by nie wierzyć? Gdy się czegoś bardzo mocno chce, i dąży się do tego, nie ma żadnej przeszkody, której byśmy nie pokonali.. :)
9.Widziałaś/eś kiedyś spadającą gwiazdę?
Tak, widziałam.. Ostatnio nawet obserwowałam, jakoś w sierpniu noc spadających gwiazd, cudowny widok.. ♥
10.Co wolisz: Wyjechać do New York'u czy do Londynu ?
Duże miasta nie są dla mnie, po tym jak byłam we Wrocławiu, mogę to stwierdzić. Wolę wioskę.. :)
11.Ulubiony zespół?
Dużo tego.. Za dużo, aby wymienić... :3
Mam nadzieję, że pytania są dość satysfakcjonujące.. :)
Ja natomiast nikogo nie dominuję, bo jest tych osób Z A D U Ż O .. ♥
Pozdrawiam cieplutko, Pati ♥
Szkołaa.. ;c
Hej, hej.. :x
Dziś był w sumie oficjalnie pierwszy dzień szkoły, powiem szczerze, że.. Była masakra.. :D
Lekcje od 8:55 do 15 coś, to jednak jest nie za fajnie, z tego powodu, że w klasie mamy 29 osób (z czego TYLKO! 9 dziewczyn..)
Tak więc .. No niby było ok, ale.. JUŻ DOSTAŁAM UWAGĘ NA POLSKIM.. XD
Hmm.. Jak każdy wie, teraz skupiamy się na nauce (przynajmniej w moim wypadku) i nie wiem, czy posty będą dodawane regularnie, czy tylko jeśli wbiję na chwilę, może dłuższą na laptopa..
Po za tym, dostałam w końcu swoje pierwsze Vansy <fejm się zgadza XD> i powiem szczerze, że jak na razie jestem zadowolona, ogólnie są strasznie wygodne, i dodają kilka cm.. :D
Nie wiem co jeszcze mogłabym napisać, to wspomnę tyle tylko, że jutro na szczęście mam jedynie lekcje do 12:25, z czego jestem zadowolona, chyba też dlatego, że druga grupa z informatyki ma lekcje do 13:25.. ^--^
Nawet nie wiem, która w dzienniku jestem, ale.. W sumie to nie jest najważniejsze..
Klasa jest całkiem spoko, nie narzekam.. Chyba tylko tyle powiem, że nie mam z kim pogadać na lekcjach, być może też dlatego, że tak mało osób mamy w klasie z dziewczyn.. ;/
Nie no.. Już się nie rozpisuję.. :D
Ps: Mój plecak jest chyba męski, ale dupa z tym.. xD
Ps2: Lalkę będę mieć prawdopodobnie w październiku, a to tylko z tego względu, że książki, ćwiczenia i książki, a kasy nie ma.. :c
Chodź to się w sumie zobaczy, jeśli tato wyśle alimenty na czas..
Hmm.. Pewnie mało kto przeczyta ten post, dlatego pożegnam się.. :D
Patsoon ♥
Krótka notatka przepełniona słodkością.. XD
Hej ♥
Daję krótką notkę, w której informuję...
Że..
Zdałam *---*'' .
Jako jedyna na sali, gdzie pisano poprawki z geografi, fizyki.. A było nas 5-6 osób.. (; .
Także ja się Cieszę.. c:
A ponadto tak jak mama obiecywała, dostanę Tinker ♥♥♥.
Sram słodkością.. Nie wierzę, że tak wiele stresu i przygotowań było warte kilku pytań, na które znałam odpowiedź <bo kto nie wie, kiedy zaczynają się pory roku, jakie są kontynenty> ... c: .
Zamawiać będę prawdopodobnie we wrześniu, także.. Jest SPOKO OKO. XDD
Macie tu w ramach tego jeszcze takie (nie)ładne zdjęcia... XD
Mogłam zrobić spam, ale nie chciało mi się za bardzo.. Zbyt mocno się cieszę.. xD
Patsoon ♥
Daję krótką notkę, w której informuję...
Że..
Zdałam *---*'' .
Jako jedyna na sali, gdzie pisano poprawki z geografi, fizyki.. A było nas 5-6 osób.. (; .
Także ja się Cieszę.. c:
A ponadto tak jak mama obiecywała, dostanę Tinker ♥♥♥.
Sram słodkością.. Nie wierzę, że tak wiele stresu i przygotowań było warte kilku pytań, na które znałam odpowiedź <bo kto nie wie, kiedy zaczynają się pory roku, jakie są kontynenty> ... c: .
Zamawiać będę prawdopodobnie we wrześniu, także.. Jest SPOKO OKO. XDD
Macie tu w ramach tego jeszcze takie (nie)ładne zdjęcia... XD
Miałam więcej takich zdjęć, ale nie chciałam robić spamu.. XD |
Nie ma to jak ogień z kiełbasek.. ;--; |
Jeśli dobre macie oczy, to zauważycie mnie w czerwonych spodenkach i czarnej bluzce. XD |
Mogłam zrobić spam, ale nie chciało mi się za bardzo.. Zbyt mocno się cieszę.. xD
Patsoon ♥
Mój samodzielny tort.. ^--^''
Hej, hej! :D
Troszkę mnie nie było, z braku pomysłu na posta.. ;p
No dobra, ale do rzeczy..
Dzisiaj piszę o tym, że..
Zrobiłam swój pierwszy tort z lukrem plastycznym.. c:
Może nie jest on jakiś idealny, czy coś, no ale jak na pierwszy raz, to i tak źle (chyba) nie jest.. :D
Robiłam w międzyczasie zdjęcia, trudno, że telefonem, ale jako takie są.. ;>
Tak więc... Zapraszam do oglądania, oraz do śmiania się w nie skończoność z mojego nie udanego dzieła..
Ps: Tort jest o smaku waniliowym.. xD
Jeszcze go nie jadłam, ale pozwalam się śmiać, zasłużyłam na to.. :D
Jestem anty talentem.. XD
Patsoon ♥
Troszkę mnie nie było, z braku pomysłu na posta.. ;p
No dobra, ale do rzeczy..
Dzisiaj piszę o tym, że..
Zrobiłam swój pierwszy tort z lukrem plastycznym.. c:
Może nie jest on jakiś idealny, czy coś, no ale jak na pierwszy raz, to i tak źle (chyba) nie jest.. :D
Robiłam w międzyczasie zdjęcia, trudno, że telefonem, ale jako takie są.. ;>
Tak więc... Zapraszam do oglądania, oraz do śmiania się w nie skończoność z mojego nie udanego dzieła..
Pierwszy poziom z kremem.. xd |
Góra i posmarowany kawałek. |
Lukier plastyczny.. c: |
Złożony tort... |
Posmarowany kremem.. XD |
Skończone dzieło.. ;c |
Z innej perspektywy.. :c |
Ps: Tort jest o smaku waniliowym.. xD
Jeszcze go nie jadłam, ale pozwalam się śmiać, zasłużyłam na to.. :D
Jestem anty talentem.. XD
Patsoon ♥
Powracam do życia... (;
Cześć, troszkę nie pisałam.. Znów w końcu zacznę, po dość długiej przerwie.. ((;
Miałam dać kilka zdjęć z Buczyny, dość sporo już mam obrobionych i podpisanych, więc czemu nie... (;
Nie wiem co jeszcze pisać, powiem tyle, że Pati w końcu wychodzi na dwór i nie jest non stop, jak typowy noł-lajf na laptopie.. XD
A, że poznałam nowe osoby, to z nimi jest mega, i ramę mamy, i odpały.. ^^''
Okej, dobra, więcej nie zanudzam, i przedstawiam kilka zdjęć. x''D
To jeszcze z Boszkowa, gdzieś zagrzebane były... ^^'
Też z Boszkowa, moja plakietka na drzwiach... :D
To samo, z Boszkowa, te kilka fotek się schowało, mam jeszcze kilka na komputerze, ale chyba lepiej nie pokazywać... ^^''
Takie tam skakanie.. ^^
Spodobał mi się ten efekt... (;
Niby takie zwykłe, ale jednak oryginalne... : o
Te dwa zdjęcia mi się najbardziej spodobały.. ^^
Kawałek ławki.. (;
Zbliżenie ściereczki, która mi się osobiście spodobała.. :D
A to zdjęcie... Ono wymiata moim zdaniem, jest świetne... :D . Taki jakby efekt "galaxy", widocznie dobrze ustawiony kadr czyni cuda... :D
Jakby co, to w kolejnej notce więcej zdjęć, bo mi się spamu nie chciało robić wielkiego... :D
Do zobaczenia następnym razem!
Patsoon ♥
Miałam napisać coś kreatywnego... ;c
Cześć...
Chciałam napisać o zmianach jakie nastały na blogu, ale po prostu już słowa z Siebie wydobyć nie mogę..
Bo jak niby? Gdy dowiaduję się, że mój kolega zginął w wypadku... ?
Nie rozumiem tego...
Najgorsze jest to, że z jego mamą miałam dobre kontakty, nawet Ciocią ją nazywałam.. Jak ona sobie z tym poradzi... ?
Przecież on miał dopiero 16 lat, przed nim była jeszcze większa część życia.. Dlaczego tak młodych ludzi los zgarnia? No dlaczego...?
Nie, nie mogę w to uwierzyć.. Bo jak niby? Tak wesoły, sympatyczny chłopak jak on? Nigdy już się nie pojawi w śród nas? Nie... Nie mogę się z tego otrzepać, to jest wielki szok...
Nigdy tego nie zrozumiem, jak tak młode osoby w ciągu jednej sekundy mogą stracić największy dar, jaki im dali... Życie.. No bo jak to możliwe... ? :(
http://www.lubin.pl/aktualnosci,26622,rodzinna_tragedia_na_drodze.html
Miałam dodać jeszcze zdjęcia z sesji, ale po prostu nie umiem posklejać myśli, mam jeden wielki mętlik...
Załamana jestem..
Patsoon..
Chciałam napisać o zmianach jakie nastały na blogu, ale po prostu już słowa z Siebie wydobyć nie mogę..
Bo jak niby? Gdy dowiaduję się, że mój kolega zginął w wypadku... ?
Nie rozumiem tego...
Najgorsze jest to, że z jego mamą miałam dobre kontakty, nawet Ciocią ją nazywałam.. Jak ona sobie z tym poradzi... ?
Przecież on miał dopiero 16 lat, przed nim była jeszcze większa część życia.. Dlaczego tak młodych ludzi los zgarnia? No dlaczego...?
Nie, nie mogę w to uwierzyć.. Bo jak niby? Tak wesoły, sympatyczny chłopak jak on? Nigdy już się nie pojawi w śród nas? Nie... Nie mogę się z tego otrzepać, to jest wielki szok...
Nigdy tego nie zrozumiem, jak tak młode osoby w ciągu jednej sekundy mogą stracić największy dar, jaki im dali... Życie.. No bo jak to możliwe... ? :(
http://www.lubin.pl/aktualnosci,26622,rodzinna_tragedia_na_drodze.html
Miałam dodać jeszcze zdjęcia z sesji, ale po prostu nie umiem posklejać myśli, mam jeden wielki mętlik...
Załamana jestem..
Patsoon..
Na wsi, jak w bajce... :3
Hej! ^^
Przez ostatnie 2 dni byłam na Wsi... :3
Było świetnie, w końcu coś zaczęło się dziać w te wakacje! ^ ^ .
Przedwczoraj, przyjechałam tak około 13-14 na wieś, autobusem miejskim... :3
Poszłam do cioci, pogadałyśmy o pewnych sprawach, przebrałam się i poszłam na konie... (:
Później poczyściłam je, niby nic nadzwyczajnego, później przyjechała cała przyczepa wiórów drzewnych, zgłosiłam się jako pierwsza do pomocy, przewaliłam całą przyczepę! *---* Nie wiecie jaki to był wysiłek, a uporałam się z tym w ponad godzinę, nieźle, prawda? ;>
W zamian dostanę darmową jazdę. Pan Józek (właściciel koni) zaproponował mi również przejażdżkę quadem, oczywiście, to było dla mnie coś nowego, zgodziłam się, bo jakby inaczej? ;>
Jechałam 13 na godzinę... xD Czułam tę moc. Haha, dojechaliśmy do jeziorka i pan, oraz moja koleżanka pokąpali się, ja nie chciałam, bo jakoś nie miałam już na to siły... ;).
Oczywiście pan określił tę jazdę, jako "chrzest bojowy", no i faktycznie, taki był... :D .
W drodze powrotnej kierował P. Józek, pędził 30-40 na godzinę, oczywiście, bo jakby inaczej wjechał w wieelką kałużę wody, błota <nie wiadomo co jeszcze tam było, ponieważ koło tego pasły się konie.. xd> więc, że ja byłam na samym przodzie, calutka, aż do ostatniej nitki byłam oblana, a śmierdziałam niesamowicie... ;o .
Więc później pożegnaliśmy się, ja poszłam razem z kuzynką Marysią do jej mamy <do mojej cioci> i przebrałam się, miałam za chwilę jechać do domu autobusem lub przed 22 z wujkiem, usiadłam na fotelu i tak przysypiałam, więc babcia w miarę możliwości ściągnęła moje spodnie i kuzyn skarpetki... XD
Zasnęłam... Wstałam, było po 10 i usłyszałam głos mamy, musiała przyjechać autobusem z rana... ;w; .
Poszłam się umyć, a ciocia gadała z mamą, później poprosiła nas o to, byśmy poszły na górę i odkręciły gaz <a to dlatego, że ciocia ma problemy ze stawami i siły nie ma w rękach zbytnio>. Więc poszłyśmy, a że ciocia Ania ma na górze wiele ubrań i innych, starych rzeczy, można rzec, że przedwojennych, to popatrzyłyśmy tam z mamą, przy okazji była tam też sukienka ze ślubu cywilnego mojej mamy... ;o
Mama założyła blond perukę, a ja znalazłam jeszcze rudą na pipi lansztrung, <czy jak to tam się mówi> i strój jednoczęściowy, niebieski, w suodkie białe groszki... <takie jak z tamtej epoki...> :D
Zeszłyśmy na dół, i mama założyła strój, perukę oraz okulary, śmiechu przy tym było mnóstwo, przysięgam, zdjęcia też były świetne.
Ciocia natomiast założyła również blond perukę <na hannah montanę xd> i tę suknię ślubną mojej mamy, oraz okulary, hahah, wyglądały podobnie do Mariolki, tej z kabaretu... xD
Myślałam, że tam na zawał zejdę, oczywiście ze śmiechu. ;p
Poszłam później na konie, a mama o 13 jechała do dentysty.
A w stadninie malowaliśmy ściany, w socjalnym, jedna na brązowo, a reszta na biało... ;> .
Wszyscy wzięliśmy udział, każdy trzymał pędzle, niekiedy zmieniając się, aby domalować tu i tam. ;3 .
Jedna dziewczyna, a mianowicie Jula zawsze, ale to zawsze lubi być brudna, tak samo jak na quadzie <weszła w ploto japonkami, japonki zostały w błocie i wyjść nie chciały, później była caluteńka mokra, bo kąpała się w ubraniach> ;D Była cała w białej farbie, później pan przyniósł nam po tymbarku Cytryna+mięta, zupełnie za nic, aż się zdziwiłyśmy :) .
Poszłam na obiad do cioci, później znów na konie, poszłam do siodlarni, i w tym czasie właśnie opowiadałyśmy sobie różnorakie kawały, żarty, było bardzo miło... ;>
No, ale, że dzień się skończył, musiałam jechać o 20:48 do domu. Całe tenisówki z czarnych, zrobiły się białe... :D .
Było świetnie, jakbym mogła, powtórzyłabym to wszystko bez namysłu... :)
Hmm... Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że takie dni mogą być w miarę fajnie rozwinięte, prawda? :)
Ps: Teraz siedzę u taty, dziś byłam na stawie, i pływałam z Klaudią i Sandrą <mojego taty dziewczyny rodziną i córką> ;) . Było miło, piłyśmy dziurawą Ice Tea, później wszamałyśmy po zupce chińskiej <ach ta chemia... :D> .
Jutro znów tam jedziemy i będziemy nocować pod namiotami, będzie mega... ;>
Postaram się zrobić jakieś zdjęcia... :3
Obym się nie utopiła! ^^
A teraz idę spać, dobrej nocki! (:
Patsoon (:
Przez ostatnie 2 dni byłam na Wsi... :3
Było świetnie, w końcu coś zaczęło się dziać w te wakacje! ^ ^ .
Przedwczoraj, przyjechałam tak około 13-14 na wieś, autobusem miejskim... :3
Poszłam do cioci, pogadałyśmy o pewnych sprawach, przebrałam się i poszłam na konie... (:
Później poczyściłam je, niby nic nadzwyczajnego, później przyjechała cała przyczepa wiórów drzewnych, zgłosiłam się jako pierwsza do pomocy, przewaliłam całą przyczepę! *---* Nie wiecie jaki to był wysiłek, a uporałam się z tym w ponad godzinę, nieźle, prawda? ;>
W zamian dostanę darmową jazdę. Pan Józek (właściciel koni) zaproponował mi również przejażdżkę quadem, oczywiście, to było dla mnie coś nowego, zgodziłam się, bo jakby inaczej? ;>
Jechałam 13 na godzinę... xD Czułam tę moc. Haha, dojechaliśmy do jeziorka i pan, oraz moja koleżanka pokąpali się, ja nie chciałam, bo jakoś nie miałam już na to siły... ;).
Oczywiście pan określił tę jazdę, jako "chrzest bojowy", no i faktycznie, taki był... :D .
W drodze powrotnej kierował P. Józek, pędził 30-40 na godzinę, oczywiście, bo jakby inaczej wjechał w wieelką kałużę wody, błota <nie wiadomo co jeszcze tam było, ponieważ koło tego pasły się konie.. xd> więc, że ja byłam na samym przodzie, calutka, aż do ostatniej nitki byłam oblana, a śmierdziałam niesamowicie... ;o .
Więc później pożegnaliśmy się, ja poszłam razem z kuzynką Marysią do jej mamy <do mojej cioci> i przebrałam się, miałam za chwilę jechać do domu autobusem lub przed 22 z wujkiem, usiadłam na fotelu i tak przysypiałam, więc babcia w miarę możliwości ściągnęła moje spodnie i kuzyn skarpetki... XD
Zasnęłam... Wstałam, było po 10 i usłyszałam głos mamy, musiała przyjechać autobusem z rana... ;w; .
Poszłam się umyć, a ciocia gadała z mamą, później poprosiła nas o to, byśmy poszły na górę i odkręciły gaz <a to dlatego, że ciocia ma problemy ze stawami i siły nie ma w rękach zbytnio>. Więc poszłyśmy, a że ciocia Ania ma na górze wiele ubrań i innych, starych rzeczy, można rzec, że przedwojennych, to popatrzyłyśmy tam z mamą, przy okazji była tam też sukienka ze ślubu cywilnego mojej mamy... ;o
Mama założyła blond perukę, a ja znalazłam jeszcze rudą na pipi lansztrung, <czy jak to tam się mówi> i strój jednoczęściowy, niebieski, w suodkie białe groszki... <takie jak z tamtej epoki...> :D
Zeszłyśmy na dół, i mama założyła strój, perukę oraz okulary, śmiechu przy tym było mnóstwo, przysięgam, zdjęcia też były świetne.
Ciocia natomiast założyła również blond perukę <na hannah montanę xd> i tę suknię ślubną mojej mamy, oraz okulary, hahah, wyglądały podobnie do Mariolki, tej z kabaretu... xD
Myślałam, że tam na zawał zejdę, oczywiście ze śmiechu. ;p
Poszłam później na konie, a mama o 13 jechała do dentysty.
A w stadninie malowaliśmy ściany, w socjalnym, jedna na brązowo, a reszta na biało... ;> .
Wszyscy wzięliśmy udział, każdy trzymał pędzle, niekiedy zmieniając się, aby domalować tu i tam. ;3 .
Jedna dziewczyna, a mianowicie Jula zawsze, ale to zawsze lubi być brudna, tak samo jak na quadzie <weszła w ploto japonkami, japonki zostały w błocie i wyjść nie chciały, później była caluteńka mokra, bo kąpała się w ubraniach> ;D Była cała w białej farbie, później pan przyniósł nam po tymbarku Cytryna+mięta, zupełnie za nic, aż się zdziwiłyśmy :) .
Poszłam na obiad do cioci, później znów na konie, poszłam do siodlarni, i w tym czasie właśnie opowiadałyśmy sobie różnorakie kawały, żarty, było bardzo miło... ;>
No, ale, że dzień się skończył, musiałam jechać o 20:48 do domu. Całe tenisówki z czarnych, zrobiły się białe... :D .
Było świetnie, jakbym mogła, powtórzyłabym to wszystko bez namysłu... :)
Hmm... Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że takie dni mogą być w miarę fajnie rozwinięte, prawda? :)
Ps: Teraz siedzę u taty, dziś byłam na stawie, i pływałam z Klaudią i Sandrą <mojego taty dziewczyny rodziną i córką> ;) . Było miło, piłyśmy dziurawą Ice Tea, później wszamałyśmy po zupce chińskiej <ach ta chemia... :D> .
Jutro znów tam jedziemy i będziemy nocować pod namiotami, będzie mega... ;>
Postaram się zrobić jakieś zdjęcia... :3
Obym się nie utopiła! ^^
A teraz idę spać, dobrej nocki! (:
Patsoon (:
Wróciłam a z tym kupa zdjęć. (:
Hej, hej, hej ! ^^ .
Dawno mnie nie było, ze szpitala już wróciłam 17 lipca, 18 lipca jechałam z tatą do Boszkowa, a że tam nie było internetu, nie miałam jak pisać notatek...
Ale.. Za to zrobiłam mnóstwo zdjęć! :D .
Nuda czasem daje w swoje.. (; .
Na ogół jest już całkiem okey, po woli wracam do normalności, mimo, że baardzo tęsknię za ludźmi z tamtego otoczenia <chodzi o szpital> . Ale ciągle dzwonię na oddział, więc jest w sumie w miarę ok, tylko jedynie wczoraj nie zadzwoniłam, bo telefon mi padł, a byłam na dworze... ;___;
Pod spodem daję kilka zdjęć, jeśli chcecie, mogę umieścić ich o wiele więcej... ;3
Ps: Zrobiłam aż 3 oddzielne foldery na różne tematyki... xD Wiem, dziwactwo, ale ja tak zawsze mam... ;p
Ok, zaczynam... o.o
Z córką dziewczyny mojego taty. (;
Co myślicie o tym, by to zdjęcie było nagłówkiem na bloga... ? ;>
Jest grzywka, jest Pati. XD
Niedzielny rosół, uła uła.. XD
Robione spontanicznie, żeby zobaczyć, czy dobrze ustawiłam obiektyw.. xd
Sos.. :D
Palenie ponoć zabija... ; __ ; ''
Cicho, tu nie ma brudnego lustra.. XD
Przecież słocia musi być... ;3
Meine Tapete.. XD
Takie tam przybliżenie.. (:
Jezioro w Boszkowie... ; )
To mi się mega spodobało... *---*
Kolejna słocia.. xD Jak nigdy, z językiem.. o.o
Fikooołek. XD
Przed bangie <czy jak to się tam pisze> xd
Takie tam "poważne" podejście do sprawy. xd
Tak poza tym...
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM! MAMY JUŻ 1700 WEJŚĆ, JENY, NIE WIECIE NAWET JAK BARDZO SIĘ CIESZĘ... (: UŚWIADOMCIE SOBIE TO. ;3
Szczęśliwy Patsoon. xD
Dawno mnie nie było, ze szpitala już wróciłam 17 lipca, 18 lipca jechałam z tatą do Boszkowa, a że tam nie było internetu, nie miałam jak pisać notatek...
Ale.. Za to zrobiłam mnóstwo zdjęć! :D .
Nuda czasem daje w swoje.. (; .
Na ogół jest już całkiem okey, po woli wracam do normalności, mimo, że baardzo tęsknię za ludźmi z tamtego otoczenia <chodzi o szpital> . Ale ciągle dzwonię na oddział, więc jest w sumie w miarę ok, tylko jedynie wczoraj nie zadzwoniłam, bo telefon mi padł, a byłam na dworze... ;___;
Pod spodem daję kilka zdjęć, jeśli chcecie, mogę umieścić ich o wiele więcej... ;3
Ps: Zrobiłam aż 3 oddzielne foldery na różne tematyki... xD Wiem, dziwactwo, ale ja tak zawsze mam... ;p
Ok, zaczynam... o.o
Z córką dziewczyny mojego taty. (;
Co myślicie o tym, by to zdjęcie było nagłówkiem na bloga... ? ;>
Jest grzywka, jest Pati. XD
Niedzielny rosół, uła uła.. XD
Robione spontanicznie, żeby zobaczyć, czy dobrze ustawiłam obiektyw.. xd
Sos.. :D
Palenie ponoć zabija... ; __ ; ''
Cicho, tu nie ma brudnego lustra.. XD
Przecież słocia musi być... ;3
Meine Tapete.. XD
Takie tam przybliżenie.. (:
Jezioro w Boszkowie... ; )
To mi się mega spodobało... *---*
Kolejna słocia.. xD Jak nigdy, z językiem.. o.o
Fikooołek. XD
Przed bangie <czy jak to się tam pisze> xd
Takie tam "poważne" podejście do sprawy. xd
Tak poza tym...
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM! MAMY JUŻ 1700 WEJŚĆ, JENY, NIE WIECIE NAWET JAK BARDZO SIĘ CIESZĘ... (: UŚWIADOMCIE SOBIE TO. ;3
Szczęśliwy Patsoon. xD
Subskrybuj:
Posty (Atom)